Wrażliwe oczy bywają prawdziwym przekleństwem, nie oznacza to jednak, że posiadając je jesteśmy skazane na życie bez makijażu. Oczywiście, podczas jego stosowania powinnyśmy zachować szczególną ostrożność. W pierwszej kolejności powinnyśmy mieć świadomość tego, że istnieje wiele kosmetyków, które mogą wywoływać reakcje uczuleniowe. Często są to tusze do rzęs oraz cienie do powiek, niebezpieczne bywają jednak również niektóre pudry i korektory. Największe zagrożenie stanowią dla nas sztuczne pigmenty wykorzystywane do tworzenia kosmetyków kolorowych. Szkodliwy bywa karmin, tlenek chromu oraz zanieczyszczony niklem tlenek żelaza, okazuje się jednak, że pewne niebezpieczeństwo czyha na nas nawet wtedy, gdy w kosmetyku, który stosujemy, znajduje się pozornie wyjątkowo neutralna lanolina. Gdy kolejny kontakt z kosmetykiem kończy się wystąpieniem reakcji uczuleniowej, powinien być to dla nas dość czytelny znak.
Nie miejmy złudzeń, istnieje małe prawdopodobieństwo tego, że oko przyzwyczai się do wykorzystywanego przez nas kosmetyku. Znacznie bardziej prawdopodobne jest to, że reakcja obronna organizmu będzie coraz silniejsza. W takim przypadku eksperymenty nie mają uzasadnienia. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest sięganie po kosmetyki hipoalergiczne, a więc takie, których opakowanie zawiera informację o dopuszczeniu do stosowania przez osoby o oczach wrażliwych oraz te, które noszą soczewki kontaktowe. Najbardziej charakterystyczną cechą kosmetyków hipoalergicznych jest naturalna kolorystyka. Ich lista obejmuje nie tylko tusze do rzęs, ale również cienie do powiek, producenci starają się jednak unikać nietypowych odcieni. Trudno o kosmetyki charakteryzujące się intensywną czerwienią, fioletem oraz zielenią, dzieje się tak jednak przede wszystkim dlatego, że odcienie takie tworzy się łącząc ze sobą przynajmniej kilka pigmentów, mamy więc do czynienia z większym ryzykiem podrażnienia. Kosmetyki hipoalergiczne również mogą zawierać barwniki, te ostatnie są jednak starannie oczyszczone. Charakterystyczne jest dla nich również to, że substancje potencjalnie szkodliwe są ubierane w „osłonki” zadaniem tych ostatnich jest zaś minimalizowanie zagrożenia podrażnieniem. Są to jednocześnie kosmetyki bardzo atrakcyjne jakościowo.