Ten post może zawierać linki partnerskie, za które mogę otrzymać niewielką prowizję bez ponoszenia dodatkowych kosztów.
Znowu jesteśmy z kolejnym comiesięcznym zestawieniem ulubieńców! Marzec był dla mnie szczególnie ciężki, ponieważ miałam do czynienia z wieloma zmianami, których szczegółami nie będę Was zanudzać! Pracowałam nad stworzeniem mojej kompleksowej listy produktów cruelty-free i dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w mojej ankiecie! To było bardzo pomocne, aby dowiedzieć się, w jaki sposób kupujecie produkty wolne od okrucieństwa, a wkrótce będę was informować o postępach!
A teraz przejdźmy do dobrych rzeczy, w których powiem ci, co kochałam w marcu!
Drewniana szczotka do włosów
Jakiś czas temu dostałam tę szczotkę do włosów z drewnianym włosiem i dopiero gdy po raz pierwszy od kilku miesięcy użyłam plastikowej szczotki do włosów, zdałam sobie sprawę, jaką różnicę robi przejście na szczotkę z drewnianym włosiem. Używając tej szczotki, czuję się, jakbym wykonywała sobie relaksujący masaż głowy, a szczególnie podoba mi się to, że drewniane włosie nie powoduje elektryzowania się włosów! Nie jestem pewna konkretnej marki, którą kupiłam, ale znalazłam coś podobnego na iHerb.
Olejek jojoba
Trzeba przyznać, że byłam na fali popularności oleju kokosowego, ale uważa się, że ma on wysoki wskaźnik komedogenności, a zatem bardziej prawdopodobne jest, że zatyka pory, więc próbowałam wszelkiego rodzaju olejków, a w szczególności olej jojoba jest czymś, na co moja skóra reaguje całkiem dobrze! Używam go jako olejku do ciała i twarzy, a nawet mieszam go z niektórymi maseczkami z glinki! Chociaż lubię tę markę certyfikowanego organicznego oleju jojoba od Now, butelka jest okropna. Wydaje się, że olej zawsze wycieka z butelki, nawet gdy zakrętka jest całkowicie zamknięta i dokręcona.
Wegański dezodorant Meow Meow Tweet
W ostatnim tygodniu marca pogoda w Vancouver była absolutnie spektakularna, a ja starałam się unikać używania dezodorantu, ponieważ mój ukochany dezodorant Schmidt's spowodował u mnie ostatnio wysypkę i szukałam czegoś, co mogłoby się z nim równać. Na szczęście miałam próbkę dezodorantu Meow Meow Tweet's zakopaną w mojej szufladzie, której prawie nie używałam. Można śmiało powiedzieć, że jest to teraz mój nowy ulubiony naturalny i wegański dezodorant, który faktycznie działa i nie powoduje swędzenia w dołach!
"Sweet Thing" - lakier do paznokci Misa
Tak, to żadna niespodzianka, że uwielbiam kolejny lakier do paznokci w kolorze nude. Sweet Thing to bardziej fioletowy kremowy kolor nude z niebieskawym odcieniem. Przypomina mi piękny liliowy kolor, który jest całkowicie odpowiedni na wiosnę!
ELF Poreless Face Primer
Nie spodziewałam się, że mi się spodoba i kupiłam go pod wpływem impulsu, ale jestem pod wrażeniem tego podkładu, zwłaszcza że kosztuje tylko 6 dolarów! Gładko się rozprowadza i szczególnie lubię go używać przed nałożeniem podkładu ELF Flawless Finish Foundation. Tworzy piękne matowe wykończenie i utrzymuje moją tłustą skórę pod kontrolą przez większą część dnia, choć nie uważam go za długotrwały.
Chcę wiedzieć, czego używałaś w tym miesiącu?
Wszystkie produkty zostały zakupione przeze mnie. Ten post zawiera linki partnerskie, które, choć nie zmieniają kosztów, zapewniają mi niewielką prowizję.